poniedziałek, 10 marca 2014

Szyszynka - gruczoł nie dla jąkałów


Szyszynka to ciężko pracujące maleństwo ukryte w naszej głowie. Ma zaledwie 5-8 mim długości i 3-5 mm szerokości, a rządzi się w naszym ciele całkiem skutecznie. Jej głównym zajęciem jest produkowanie tak zwanego hormonu snu czyli malatoniny (komórki, które to robią, noszą wdzięczną nazwę pinealocytów). Wyprodukowana melatonina ląduje w płynie mózgowo-rdzeniowym i krwi. Ze swojego miejsca  w mózgu, szyszynka dyryguje naszym cyklem dobowym i o czym niewiele osób wie częściowo pracą gonad. Dla nieuważających na biologii, gonady to jądra i jajniki. 

Melatonina u ssaków zapobiega przedwczesnemu dojrzewaniu płciowemu i jej niedobór wywołuje niedorozwój gonad. Działalność tego gruczołu jest regulowana zewnętrznie, przez światło. Zakładam, że czytelnicy nie są rybami, płazami ani gadami, ale gdyby byli, to światło padałoby na ich szyszynki przez cienkie kości czaszki. Skoro są jednak ludźmi, to ich szyszynki muszą uwierzyć na słowo oczom. 

Ludzka szyszynka zaczęła robić karierę w nauce jako punkt odniesienia w prześwietleniach czaszki. Ten gruczoł u ludzi, szybko wapnieje i dzięki temu jest fotogeniczny na zdjęciach rentgenowskich. Niektórzy skłonni byli przyznawać, że jest ona siedliskiem racjonalnego umysłu u naszego gatunku (stąd zapewne jej małe rozmiary). Badano również wpływ wyciągu z szyszynki na kolor skóry u żab. Przy okazji badania żab właśnie, odkryto melatoninę. Żeby ją odkryć naukowcy musieli zblendować około dwustu pięćdziesięciu szyszynek (nie ludzkich, ale żabich).

Melatonina szybko przyciągnęła uwagę świata nauki. Będąc hormonem produkowanym wyłącznie w ciemności, przekładała zmiany oświetlenia na reakcje organizmu. Jej stężenie we krwi jest wyższe zimą kiedy jest mało światła i wtedy właśnie należy opóźniać rozwój płciowy, kosztem oszczędnego energetycznie spania. Na wiosnę światło obniża poziom melatoniny we krwi i w przyrodzie budzi się seks (to może wyjaśniać fakt, że na wiosnę wszędzie pełno zakochanych par).

Silne światło hamuje wydzielanie melatoniny jednak ludzka szyszynka nie jest tak wrażliwa jak zwierzęce i ignoruje słabe sygnały. Na przykład lampka nocna, wytwarzająca około stu luksów światła pozostaje niezauważona. Większa lampka, jaką jest słońce może za to zbombardować nas światłem o mocy setek tysięcy luksów. Nasze mózgi zareagują wstrzymaniem produkcji melatoniny już przy dwóch i pół tysiąca luksów. Tyle światła wpada do naszych pokojów przez okno, o wschodzie słońca w bezchmurny dzień.
Silne naświetlanie wyłącza wiec dostawy melatoniny i rozregulowuje nasze biologiczne zegary. Silne światło wieczorem spowoduje, że zaśniemy później. Stąd mieszkańcy terenów mogących się szczycić nocą polarną, mogą liczyć na specjalne małe lampki naświetlające ich oczy, w celu dobudzenia i ożywienia w czasach ciemności.   

Ilość melatoniny wpływa na to jak senni jesteśmy, wzrost jej stężenia we krwi otwiera wrota snu, czyli moment w ciągu doby, kiedy możemy bez przeszkód zasnąć. Podawaniem melatoniny leczy się kłopoty ze snem u niewidomych, których oczy nie przekazują informacji o świetle i ofiary jet lagu, które mają trudności z przestawieniem się na inny rytm snu.

1 komentarz:

  1. Szukam w sieci informacji na temat szyszynki. Zazwyczaj jest o jej mistycznych właściwościach, a tu dla odmiany bardziej racjonalne, czy naukowe podejście, co jest dobrym uzupełnieniem (np. więcej info niż na Wikipedii).

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń