niedziela, 9 marca 2014

Symbole senne - LAWA

Lawa jest symbolem podwójnym, mówi o tym co wewnątrz i o tym co gorące.  Sam symbol ognia ukazuje siłę, ale siłę zniszczenia. Ogień jest dla nas czymś nie do końca naturalnym, niszczycielska siłą, którą opanować pozwolili nam mityczni herosi, i za której kradzież ludzkość ma wciąż wyrzuty sumienia. Boimy się ognia, ale ciągnie nas do lawy. Pamiętacie zabawę „podłoga to lawa”? Skakanie po przedmiotach, dywanach, krzesłach, udając, że podłoże jest niebezpieczną dla życia i całości stóp, magmą? Sama jako dziecko straszyłam kolegów  z piaskownicy, że dokopię się do lawy, wywołując płacz i panikę. Marzyłam też o własnym miniaturowym wulkanie i czytałam z fascynacją historie o wielkich erupcjach. Jest tyle filmów katastroficznych o wulkanach, w tylu filmach przygodowych bohaterowie omal nie kończą obiecującej kariery poszukiwacza przygód, właśnie w lawie. Tak, lawa nas pociąga.

Przede wszystkim, ma to do siebie, że jest tajemnicza. Zwykle spędza czas w środku ziemi, z dala od naszych ciekawskich spojrzeń,  bujając płytami tektonicznymi i bulgocąc na niewyobrażalnych głębokościach.  Raz na jakiś czas wylewa się z wulkanu niosąc  nam efektowną śmierć, i właśnie stąd wiemy, że jej miejsce jest w głębinie, gdzie może fascynować umysły, nie czyniąc nikomu krzywdy.  Lawa pod ziemią rozbudza wyobraźnię, ogrzewa wody geotermalne, utrzymuje przy życiu podziemny zaginiony świat, inspiruje. Lawa na ziemi to spalone trupy, zniszczone domostwa i brak możliwości ucieczki przed żywiołem. 
Kiedy śnisz lawę uważaj gdzie jest i co robi. 

Jeżeli pochłania twój dom, to znak, że twój umysł opanowują niszczycielskie siły. Emocje i myśli walczą  o wpływy w twojej czaszce, ciśnienie wzrasta i grozi ci wymknięciem się z pod kontroli. Możesz wtedy wybuchnąć i zrobić coś, czego będziesz bardzo żałować. Twoje mechanizmy obronne ulegają zniszczeniu od wewnątrz i zjada cię siła pochodząca ze środka, ze świata emocji. Lawa to również pasja twórcza, która owocuje wspaniałym dziełem, ale kosztuje nas bardzo wiele i bywa, że pozostawia nas spalonymi na węgiel.

Lawa wylewająca się z pod ziemi powoli lub wybuchający wulkan to dwa sposoby dawania upustu temu, co w nas bulgoce. Emocje można rozładowywać często i po trochu, albo raz z siłą wodospadu, jak mawia reklama. Wszystko zależy od tego, czy wolisz raz na dzień rzucić mięsem, czy zbierasz sobie w pamięci wszelkie przewinienia wobec swojej osoby i raz na rok wybuchasz tak, że ludzie boją się do ciebie zbliżyć bez azbestowego ubranka, jeszcze tygodnie po erupcji.


Wybuchający wulkan, który niszczy miasto lub świat, mega wulkan to klasyczny pęd ku efektownej destrukcji. Drzemie on w każdym człowieku, w czasach wojny prowadzi nas do bitwy, w czasach pokoju do kin na filmy katastroficzne. Zawsze mamy nadzieję, że świat się zmieni, przeżyjemy coś prawdziwego, co wzburzy krew, po czym będziemy mogli odrodzić się jak feniks z popiołów. Trudno w to uwierzyć, ale  tak naprawdę większość z nas się nudzi w bezpiecznym świecie. Stąd sporty ekstremalne, przełamywanie siebie i poszukiwania duchowości. Mamy poczucie, że ten świat nie jest prawdziwy i usiłujemy się z niego otrząsnąć.

Upadek do lawy, spłoniecie w lawie to ofiara z nas. Palimy się na ołtarzu naszych emocji, aby się odrodzić. Może zwiastować wielkie przemiany, ale również małe, bo podświadomość z natury przesadza.  Sen ze spłonięciem w magmie może oznaczać, że nasze emocje są po prostu tak silne, że nas zjadają i wytracamy masę energii na utrzymanie takiego źródła otwartego ognia w naszym życiu. Miłość może być dobrym przykładem takiego uczucia i pokazuje świetnie, jak niewiele mamy do powiedzenia w kwestii tego, co robi nasze wnętrze.


Lawa niszcząca nasz dobytek np. samochód to przypomnienie, że życie ma dla nas masę rzeczy ważnych, ale większość z nich jest nietrwała i nie przetrwałaby kataklizmu, gdyby się przytrafił. Wielu z nas zbytnio polega na tym co posiada, nie zdając sobie sprawy jak blisko jest od upadku i jak kruche i łatwe do utracenia, są dobra materialne. 

Lawa zastygła w skorupę, to coś co kiedyś udało wam się powołać do życia, coś co było piękne, ale utraciło elastyczność i ogień i zamarło w jednej formie na stałe. Nasze nawyki, nasze zasady, nasze przyzwyczajenia i obyczaje często są taką zastygłą lawą, która nie dość, że utraciła swoją skuteczność, piękno i siłę, to jeszcze krępuje nasze ruchy, ciąży nam i dusi nas.


Wreszcie, lawa pod  ziemią lub pod wodą. Podwodny wulkan, lawa na dnie kopalni, głębokiej dziury itd. jest symbolem naszego źródła energii. Człowiek ma pewien zasób sił, które wędrują nie tylko w jego fizycznym ciele, ale także w jego umyśle. Możecie tu prychnąć z pogardą na taką mistykę, ale przypominam, że podstawowym objawem depresji jest nie smutek, ale poczucie braku siły. Wstanie z łóżka, nagle staje się nadludzkim wyczynem, bo siła popłynęła gdzieś indziej, zmieniła ścieżki i pozostawiła nas bez energii do stawiania czoła światu. Jeżeli czujecie się słabi i bezbronni i zobaczycie we śnie lawę w głębinie, to zapamiętajcie, że ta ogromna energia, to gorąco należy do was. Macie siłę. Jeżeli brakuje wam natchnienia i to co tworzycie wydaje się bez sensu, pamiętajcie, że macie ten płomień. Lawa w głębinie to pocieszenie. Za to, widok lawy znikającej, wsiąkającej w ziemię, odpływającej to znak, że wasza energia ucieka i czas się zastanowić, czemu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz