W książce "Czarowny świat snu" Peretza Lavie (,którą nawiasem mówiąc polecam, jako super opracowanie fizjologii snu), wydaną w ramach serii "Na Ścieżkach nauki" znajdujemy garść ciekawostek z historii badań nad przyczynami zjawiska snu.
- I tak wierzono na ten przykład w to, że sen spowodowany jest tym, że do mózgu napływa krew ze skóry, naczynia w skórze zwężają się i zasypiamy. Kiedy krew powraca do skóry, następuje przebudzenie.
- Inni uważali, że kluczem są zmiany temperatury krwi, a jej spadek przyczynia się do zasypiania. Być może ta teoria wynikała z obserwacji płazów i gadów, które w zimniejszej nocy są nieaktywne, a odżywają kiedy ogrzeje je słońce.
- Na wyżyny kreatywności wspiął się Arystoteles, który w swoim dziele "O śnie i czuwaniu" sformułował teorię waporów. Otóż, po solidnym posiłku wzrasta temperatura waporów (czyli oparów) w naszym żołądku. Wapory owe unoszą się do głowy, gdzie w chłodzie skraplają się i opadają, ochładzając serce. Serce uznawano wtedy za najważniejszy ośrodek zmysłów więc jego ochłodzenie wyłączało zmysły, powodując zapadnięcie w sen.
- Lekarze greccy, zwolennicy mózgu, jako głównego ośrodka zmysłów, wysnuli własną teorię, w której wapory skraplały się w głowie i nie spływały do serca, ale zatykały pory w mózgu, powodując odłączenie go od ciała. Odłączenie mogło być niecałkowite, a wtedy potrząsaniem i hałasem dało się pacjenta dobudzić. Im cięższy posiłek tym skuteczniej żołądkowe wapory zatykały mózg (już wtedy wiedziano, że nie należy objadać się ciężkostrawnymi potrawami przed snem).
- Jeszcze w XVIII i XIX wieku dyskutowano o tym, czy sen wywołuje niedokrwienie, czy też przekrwienie mózgu.
- O odłączanie mózgu od ciała podejrzewano również tarczycę.
- Niektórzy odważni udowadniali, że sen jest efektem spięcia w mózgu.
- Popularna, jeszcze w XX wieku, była też teoria "hipnotoksyn", substancji gromadzących się podczas dnia i po osiągnięciu krytycznego poziomu, powodujących sen.
- Dopuszczano również zmęczenie mięśni, kości i nerwów jako przyczynę zapadania w sen.
Generalnie zawsze podejrzewano, że mózg wyłącza się w czasie snu, dlatego wielkim przełomem było odkrycie fazy snu zwanej REM (rapid eye movement - szybkich ruchów oczu). W tej fazie właśnie pojawiają się marzenia senne, a każdy, kto na nas wtedy spojrzy łatwo ją rozpozna, ponieważ nasze gałki oczne będą się gwałtownie poruszać. Zaczęto również podejrzewać, że mózg ma swój specjalny ośrodek odpowiedzialny za zapadanie w sen lub budzenie się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz